czwartek, 24 stycznia 2019

Posłuchajmy razem Vol. 14

 001 LED ZEPPELIN - Whole Lotta Love (5:34)
       - nagranie z albumu “Led Zeppelin II” (1969)
002 LED ZEPPELIN - Black Dog (4:57)
       - nagranie z albumu “Led Zeppelin IV” (1971)
003 BLACK SABBATH - War Pigs (7:58)
004 BLACK SABBATH - Fairies Wear Boots (6:14)
       - nagrania z albumu “Paranoid” (1970)
005 DEEP PURPLE - Speed King (5:53)
006 DEEP PURPLE - Hard Lovin' Man (7:11)
       - nagrania z albumu “In Rock” (1970)
007 BUDGIE - Breadfan (6:11)
       - nagranie z albumu “Never Turn Your Back on a Friend” (1973)
008 BUDGIE - In For The Kill (6:32)
       - nagranie z albumu “In for the Kill” (1974)
009 OZZY OSBOURNE - Over The Mountain (4:32)
010 OZZY OSBOURNE - Diary Of A Madman (6:16)
       - nagrania z albumu “Diary of a Madman” (1981)
011 MOTORHEAD - Ace Of Spades (2:50)
012 MOTORHEAD - We Are The Road Crew (3:13)
       - nagrania z albumu “Ace of Spades” (1980)
013 RUSH - Tom Sawyer (4:34)
014 RUSH - YYZ (4:26)
       - nagrania z albumu “Moving Pictures” (1981)

Pełny czas: 76:47

Ten zestaw poświęciłem na utwory będące klasyką hard rocka i heavy metalu. To wybrane nagrania z z okresu od końca lat 60. do początku 80. z różnych płyt kilku czołowych w większości brytyjskich wykonawców tego nurtu. W zestawie tym pominąłem nagrania umieszczone już na innych składankach, a także takie które nie odpowiadały koncepcji ciężkiego brzmienia tej płyty. Wybrałem oczywiście nagrania, które najbardziej cenię w tym stylu, a nie takie które należałoby tutaj umieścić z powodu tego że są znane i lubiane.

Do teledysku wybrałem koncertową wersję z epoki utworu „Fairies Wear Boots” („Wróżki noszą botki”) z 1970 r. Ten utwór zawsze najbardziej mnie fascynował na albumie „Paranoid” z którego pochodzi. Szczególnie podoba mi się jego niesłychanie naturalna motoryka spotęgowana pełną pasji grą całego zespołu.
Utwór do posłuchania pod adresem:
https://www.youtube.com/watch?v=2TTJs5oLVak

wtorek, 1 stycznia 2019

Posłuchajmy razem Vol. 13

001 PROCOL HARUM - Conquistador (2:40)
       - nagranie z albumu “Procol Harum” (1967)
002 CAT STEVENS - Lady D'Abanville (3:46)
        - nagranie z albumu “Mona Bone Jakon” (1970)
003 CROSBY STILLS NASH & YOUNG - Country Girl (5:14)
        - nagranie z albumu “Déja Vu” (1970)
004 GENESIS - Time Table (4:47)
        - nagranie z albumu “Foxtrot” (1972)
005 JETHRO TULL - Bouree (3:47)
         - nagranie z albumu “Stand Up” (1969)
006 LEONARD COHEN - Suzanne (3:48)
        - nagranie z albumu “Songs Of Leonard Cohen” (1967)
007 LOU REED - Lady Day (3:40)
        - nagranie z albumu “Berlin” (1973)
008 IRON BUTTERFLY - Are You Happy (4:32)
        - nagranie z albumu “In-A-Gadda-Da-Vida” (1968)
009 THE KINKS - Victoria (3:42)
        - nagranie z albumu “Arthur Or The Decline And Fall Of The British
           Empire” (1969)
010 THE BEATLES - While My Guitar Gently Weeps (4:45)
        - nagranie z albumu “The Beatles (White album)” (1968)
011 QUEEN - Bohemian Rhapsody (5:54)
        - nagranie z albumu “A Night At The Opera” (1975)
012 THE MOODY BLUES  - Candle Of Life (4:15)
        - nagranie z albumu “To Our Childrens Childrens Children” (1969)
013 STEELY DAN - Do It Again (5:57)
        - nagranie z albumu “Can't Buy A Thrill” (1972)
014 YES - I See You (6:63)
        - nagranie z albumu “Yes” (1969)
015 ALAN PARSON'S PROJECKT - Ammonia Avenue (6:33)
        - nagranie z albumu “Ammonia Avenue” (1984)
016 BLUE OYSTER CULT - Astronomy (6:28)
        - nagranie z albumu “Secret Treaties” (1974)

Pełny czas: 77:13

Kolejna ze składanek poświęcona prezentacji wybranych najlepszych – moim zdaniem – nagrań różnych wykonawców z różnych płyt. Podobnie jak poprzednio dominują tutaj nagrania z lat 70. i końca 60, ale nie zabrakło też jednego utworu z lat 80.

Oczywiście ktoś mógłby wybrać inne kompozycje, ale mój wybór jest swego rodzaju klasyczny i obejmuje najczęściej powszechnie uznane nagrania, choć nie koniecznie obecnie już tak masowo znane, np. na pewno mniej znany jest już obecnie amerykański zespół Iron Butterfly.

Opisywanie każdego z tych wykonawców i nagrań zajęło by mi zbyt wiele czasu, więc tak jak poprzednio ograniczę się tylko do opisu wykonawcy jakiego wybrałem do prezentacji w linku z teledyskiem muzycznym. Ten zaszczyt przypadł tym razem zespołowi Steely Dan. Pomimo wielkiej popularności w Stanach Zjednoczonych, zespół ten jest wciąż stosunkowo mało znany w Polsce – oczywiście mówimy o masowym odbiorcy.

Steely Dan, to zespół amerykański grający wyrafinowany pop rock z elementami jazzu. Największe sukcesy odniósł w latach 70., kiedy nagrał większość swych klasycznych płyt. Choć zespół ten powstał jako tandem kilku muzyków, praktycznie rzecz biorąc przez większość czasu był duetem tworzonym przez dwie osoby: Donalda Fagena (śpiew, instrumenty klawiszowe) i Waltera Beckera (śpiew, gitara basowa, gitara), którzy też byli autorami całości jego repertuaru. W początkowym okresie znaczącą rolę w kształtowaniu brzmienia zespołu miał też gitarzysta Jeff „Skunk” Baxter.

Steely Dan była jedną z tych grup, która koncentrowała się na pracy studyjnej, stąd w czasach swej świetności bardzo mało koncertowała. Liderzy byli też bardzo wymagający co do współpracowników i nie pozwalali im na rozwijanie podczas sesji nagraniowych własnych pomysłów, tylko oczekiwali odegrania w studio skomponowanych przez siebie utworów wraz niuansami aranżacji. Z tego powodu uchodzili za trudnych partnerów w biznesie muzycznym.

Osobiście nie jestem jakimś szczególnym fanem Steely Dan, ale doceniam ten zespół i niektóre jego płyty jako całość. Zawsze jednak lubię opisane poniżej nagranie.

Proponowany tutaj do posłuchania w teledysku utwór pierwotnie otwierał debiutancki album grupy „Can't Buy a Thrill” (1972). Wcześniej wybrano go też na singiel promujący album. Singlowa wersja tego utworu doszła do miejsca 6 na liście Billboard Hot 100, czyli na amerykańskiej liście przebojów (sprzedaży). Utwór opowiada o człowieku uzależnionym od seksu, hazardu i klubów nocnych, który choć przypuszcza że jest uzależniony, to wciąż robi wciąż te same złe rzeczy.

Nagranie w prezentowanej formie pochodzi z koncertu zespołu z 1972 r. - link poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=7JkS8WB94ME

Posłuchajmy razem Vol. 77

  SIOUXIE & THE BANSHEES - “Kaleidoscope” (1980) 001 Happy House (3:53) 002 Hybrid (5:33) 003 Christine (3:01) 004 Desert Kisses (4:15) ...